
Sprawa twoich długów trafiła do komornika i zastanawiasz się, czy wynagrodzenie z umowy zlecenia jest bezpieczne? Niestety, nie mamy dla ciebie dobrej wiadomości. Dochody z umów cywilnoprawnych nie podlegają ochronie przed zajęciem. Jednak nie oznacza to, że na pewno stracisz wszystkie środki na życie. Sprawdź, czy komornik dowie się o umowie zlecenia i ile może zabrać z umowy zlecenia.
Spis treści:
Czy komornik widzi umowę zlecenie?
Umowa zlecenie to popularna forma zatrudnienia w Polsce. Jeśli osoba, która pracuje w oparciu o tę cywilnoprawną umowę, popada w długi, może się zastanawiać, czy dowie się o niej komornik. Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Komornik, który prowadzi egzekucję, ma swoje sposoby, aby uzyskać informacje o źródłach dochodu dłużnika. Jakie? Są to:
- Zakład Ubezpieczeń Społecznych – jeśli osoba na umowie zleceniu podlega obowiązkowym składkom, pracodawca zgłasza ją do ZUS-u, dzięki czemu komornik może w łatwy sposób zdobyć informacje o dochodach takiej osoby,
- urząd skarbowy – komornik może wysłać zapytanie do urzędu skarbowego, co pozwala mu na uzyskanie informacji o dochodach dłużnika,
- bank – komornik może skontaktować się z bankami, co także umożliwia zdobycie danych o dochodach, również tych osiąganych na podstawie umów cywilnoprawnych,
- zapytanie pracodawcy – jeśli komornik zna nazwę firmy, która zatrudnia dłużnika, może zwrócić się bezpośrednio do pracodawcy o podanie szczegółów, na jakich dana osoba jest zatrudniona i pobiera wynagrodzenie.
W praktyce oznacza to, że komornik ma duże szanse na ustalenie wynagrodzenia dłużnika, nawet jeśli wynika ono z umowy zlecenia. Nie zawsze jest to proste, jednak nie ma co liczyć, że uda się ukryć dochody przed egzekucją komorniczą. Zatem warto się przyjrzeć, co może zająć komornik, jeśli dłużnik pracuje na podstawie umowy cywilnoprawnej.
Czy komornik może zająć pensję z umowy zlecenia?
Komornik ma prawo zająć pensję dłużnika, bez względu na to, czy jej podstawą jest umowa o pracę, czy umowa zlecenie. Co więcej, umowa cywilnoprawna wiąże się z mniejszą ochroną prawną. Co za tym idzie, umowa zlecenie nie jest automatycznie chroniona przed zajęciami komorniczymi za pomocą takich narzędzi, jak limit potraceń czy kwota wolna od zajęcia. Tego typu przepisy obowiązują w przypadku umowy o pracę. A co w przypadku umów zlecenia?
W skrajnych przypadkach komornik może zająć nawet 100% wynagrodzenia, uzyskiwanego przez dłużnika z umowy zlecenia. Są jednak od tego wyjątki. Jeśli umowa zlecenie:
- stanowi główne źródło dochodu dłużnika,
- zapewnia stałe wynagrodzenie w podobnej wysokości co umowa o pracę,
- ma charakter powtarzalny,
to komornik może potraktować ją jako stosunek pracy i zastosować ograniczenia w zajęciu wynagrodzenia.
Do tego komornik nie ma prawa do zajęcia wynagrodzenia przeznaczonego na alimenty. W takiej sytuacji przepisy dają pierwszeństwo obowiązkom rodzinnym.
Ile komornik może zabrać z umowy zlecenia?
Kwota, jaką może zająć komornik, zależy od kilku czynników, m.in. od tego, czy dłużnik może wykazać, że jego umowa zlecenie spełnia warunki stosunku pracy. Dlaczego jest to takie ważne?
Otóż w przypadku umowy o pracę dłużnik ma zagwarantowaną kwotę wolną od zajęcia, czyli minimalne wynagrodzenie, którego komornik nie może zająć. W 2025 roku minimalna pensja wynosi 4666 zł brutto, co oznacza, że pracownik zatrudniony na pełen etat zachowa tę kwotę.
Przy umowie zlecenia taka ochrona nie obowiązuje automatycznie. Jednak jeśli spełnia ona cechy stosunku pracy, komornik powinien zastosować te podobne ograniczenia co w przypadku umowy o pracę.
Wówczas maksymalna wysokość zajęcia komorniczego wynosi odpowiednio:
- Jeśli umowa zlecenie jest traktowana jak umowa o pracę – komornik może zająć do 50% wynagrodzenia.
- Jeśli umowa zlecenie jest traktowana jak umowa o pracę – komornik może zająć do 60% wynagrodzenia, jeśli dług dotyczy alimentów.
- Jeśli umowa zlecenie nie spełnia cech stosunku pracy – komornik może zająć całość wynagrodzenia.
Jak tylko pracodawca dłużnika otrzyma pismo od komornika, nakazujące przekazywanie komornikowi 100% wynagrodzenia dłużnika, ten musi się do niego dostosować. Dlatego też dłużnik powinien aktywnie wnioskować o ograniczenie egzekucji, aby nie stracić środków do życia. Jak to zrobić?
Przede wszystkim dłużnik musi wykazać, że otrzymywane z tytułu umowy zlecenia dochody mają charakter powtarzalny i są niezbędne do utrzymania dłużnika i jego rodziny. W tym celu należy złożyć oświadczenie wraz z odpowiednią dokumentacją. Powinna ona zawierać np.:
- umowę zlecenie – potwierdzającą uzyskiwane dochody,
- wyciąg z konta bankowego – pokazujący regularne wpływy z tytułu umowy zlecenia,
- zaświadczenie od zleceniodawcy – potwierdzające, że zlecenie ma charakter regularny i powtarzalny.
Co ważne, w oświadczeniu należy powołać się na art. 833 § 2 KPC, a także przedstawić argumentację, z której wynika, że otrzymywane wynagrodzenie jest niezbędne do zapewniania utrzymania.
Jeśli komornik odmówi ograniczenia egzekucji, można złożyć na niego skargę do sądu rejonowego. Dłużnik ma na to 7 dni od dnia otrzymania odmowy lub informacji o czynności komornika. Czy powstrzyma to komornika przed zajęciem wynagrodzenia z tytułu umowy zlecenia?
Warto zdawać sobie sprawę, że dłużnik raczej nie ma co liczyć na zastosowanie ochrony wynagrodzenia, które obowiązuje w przypadku umów o pracę. Możliwe jest jednak skorzystanie z maksymalnych pułapów potrąceń, wynoszących 50% wynagrodzenia przy długach niealimentacyjnych i 60% przy alimentacyjnych.
Wielu dłużników zastanawia się także, czy komornik może zająć konto wraz ze znajdującymi się na nim środkami. Owszem, komornik ma do tego prawo, które wynika z art. 54 ust. 1 Prawa bankowego. Jednocześnie prawo to stanowi, że komornik musi pozostawić na koncie dłużnika co najmniej 75% kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. W 2025 roku kwota ta wynosi 3499,50 zł brutto i odnawia się co miesiąc. Oznacza to, że komornik nie może zająć wszystkich środków na rachunku bankowym.
Biorąc pod uwagę powyższe informacje, możesz zastanawiać się, jak uniknąć komornika. Najlepszym sposobem jest unikanie nadmiernego zadłużenia i systematyczne spłacanie swoich należności. Jednak jeśli zaczniesz mieć problemy finansowe, które uniemożliwią ci spłacanie rat, nie czekaj na komornika, tym samemu skontaktuj się z wierzycielem. W takim wypadku możesz liczyć na zmniejszenie raty kosztem wydłużenia okresu spłaty, zawieszenie egzekucji na określony czas, a czasem nawet umorzenie części długu w ramach ugody. Warto pamiętać, że dla wierzyciela polubowne rozwiązanie sprawy jest często korzystniejsze niż egzekucja komornicza, która wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Podsumowanie: Komornik a umowa zlecenie
Jeśli masz długi, możesz zastanawiać się, czy komornik może zająć wynagrodzenie z umowy zlecenia. Komornik jak najbardziej ma taką możliwość, a w skrajnych przypadkach może zabierać nawet do 100% dochodów, ponieważ umowa zlecenie nie podlega takiej ochronie, jak wynagrodzenie z tytułu umowy o pracę. Niemniej, jeśli wynagrodzenie uzyskiwane w ramach umowy zlecenia spełnia cechy stosunku pracy, warto ubiegać się o zastosowanie ograniczeń podobnych do tych, które obowiązują w przypadku umowy o pracę. Najważniejsze jest szybkie działanie, czyli skontaktowanie się z komornikiem w celu ograniczenia skutków egzekucji i znalezienia najlepszego rozwiązania w trudnej sytuacji finansowej.
Źródła:
Komentarze i opinie użytkowników